Wpłacając grosik na moje konto nr:
86 1140 2004 0000 3302 4646 1700 z dopiskiem: "darowizna na ksiażkę Marusia"
walnie przyczynisz się do wydania mojej książki.
Część dochodu ze sprzedaży "Pamiętnika psa podróżnika" zostanie przeznaczona na pomoc najbardziej potrzebującym zwierzakom.
Dziękuję - Maruś
Możesz przyczynić się do wydania wersji książkowej mojego pamiętnika. Będę Ci bardzo wdzięczny za każdy grosik. Dla wszystkich Patronów mam prezenty. Mamcię do roboty zapędziłem .
Maruś
Wszystkie przedstawione tutaj
historie, osoby, zwierzaki
i miejsca są prawdziwe
Czy możesz się nam przedstawić? Jak masz na imię?
Mam na imię - Maruś
Podaj nam, proszę, datę i miejsce twojego urodzenia.
- Nie bardzo pamiętam, ale w paszporcie jest napisane, iż cud ten nastąpił 2005 roku,
w Opolu - moim ukochanym , najpiękniejszym mieście - bez obrazy, proszę.
Jakiej jesteś rasy?
- Jestem jamniko-podobny, jamniko-prawdopodobny, jamniko-charakterny, słowem JAMNIK !!!
Czy powiesz nam coś o swoim wyglądzie i umaszczeniu?
- Umaszczenie mam zmienne, zgodnie z obowiązującą modą. Myślę, że jestem przystojny, ale to tylko moje subiektywne zdanie
Powiedz nam, proszę, coś na temat swojego charakteru. Jaki jest?
- Jamniczy. Najcudowniejszy na świecie! Dam ci małą radę: jeśli chcesz jamnika-potwora, karm go przy stole i pozwól spać w swoim łożu. Efekt gwarantowany!
Słyszałam,że masz wiele zalet.Jakie to zalety?
- Nie sposób wyliczyć, moja skromność mi na to nie pozwala. Jestem cudowny!
Gdzie poprzednio mieszkałeś?
- Było nas tam bardzo wielu. Każdy marzył o kochającym człowieku i ciepłym domku.
To miejsce nazywało się: "Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Opolu"
Zdradzisz nam tajemnicę, gdzie obecnie mieszkasz?
- Mieszkam wUden. To Północna Brabancja w Holandii. Pięknie tu jest! Prawda, bardzo daleko od Opola, bo ponad 1000 km, ale wszyscy mnie tu kochają, a ja ich. Na ulicy głaszczą mnie przypadkowi przechodnie. Do restauracji wchodzę na legalu, do sklepów także. Szkoda, że mówią tutaj takim dziwacznym językiem... Mimo to, radzę sobie. Zdolniacha jestem!
Jakie jest twoje ulubione jedzenie? Powiesz nam ten sekret?
- Rosołek mojej Mamci jest najlepszy, zwłaszcza z dużą ilością kurczaczka.
Wszelkie warzywa i owoce ( morza też ) uwielbiam! Banan, nie wchodzi w skład mojego menu.
Masz jakieś ulubione zajęcie?
- Zdecydowanie, lubię spanie pod kołderką w łóżku z mamusią i tatusiem.
Czasem coś ich nawiedza i nie pozwalają. Nie rozumiem takich zmiennych zachowań.
Uwielbiam też wyciągać moich Dużych na spacer, tak często jak się da.
Czy uprawiasz jakiś sport?
- Uprawiam bieganie z piłeczką i "mordowanie" zabaweczek, dla sportu.
Moją specjalnością, jest wyszukiwanie najdłuższych drągów do rzucania. Kamyki też są dobre.
W zasadzie wszystko się nadaje do zabawy, czy jak to nazwałaś do "sportu"
Wiele podróżujesz. Jakie to są środki lokomocji?
- Podróżuję samochodem, rowerem albo motorem. TAK, MOTOREM !
Czy w czasie twoich podróży, masz jakieś obowiązki?
- Degustuję jedzonko w restauracjach - jedną albo dwie miseczki..
Testuję hotelowe łóżka.Uwielbiam to robić! Pozuję do zdjęć, w czasie jazdy motorem i na postoju. Mam na celu wywoływanie uśmiechów, śmiechów i spazmów ze śmiechu.
Co jeszcze robisz?
- Pomagam innym adopciakom dojechać do ich nowych domków w Holandii. Robię to nieodpłatnie. Wielu ze mną tu przyjechało i mam nadzieję, że będą kolejni szczęściarze. W moich opowieściach poznacie losy schroniskowych druhów, którym udało się zamieszkać nie tylko u "Wiatraków", ale również w Niemczech (przy holenderskiej granicy) oraz Belgii.
W zakładce "Adopciaki w Holandii" zobaczycia zdjęcia właśnie tych psich i kocich imigrantów.
Wielką pracę w szukanie lokum dla zwierzaków wykonuje Stichting Vagabond-Pets .
Jest to Fundacja z Holandii, która zajmuje się szukaniem ciepłych domków starym i chorym zwierzakom, ale nie tylko. Ogromna ilość darów dla zwierząt - z tej fundacji , od wielu lat, przyjeżdza do schroniska w Opolu i Tomaszowie Mazowieckim. To są ilości tirowe!!!
Poznajcie ich na Facebooku i pokochajcie.
Miałeś przygodę z telewizją. Opowiedz nam.
- Prawda, byłem w telewizji, aż dwa razy! Raz, w opolskiej regionalnej TVP3. To był taki krótki epizod. Kolejny raz, to zaproszenie do udziału w programie TVP 2 " Pytanie na Śniadanie".
Zapraszam wszystkich do ogladania i pozdrawiam serdecznie.
Kliknij link:
https://pytanienasniadanie.tvp.pl/21766329/niezwykla-historia-adoptowanego-psa-marusia
Mały wywiad z podróżnikiem.
Niezwykła historia adoptowanego psa Marusia
Z PAMIĘTNIKA PSA PODRÓŻNIKA